wtorek, 22 lutego 2011

bal,bal i po balu



ja i dwie przeurocze kołobrzeżanki
Impreza szumnie zapowiadana jako kulturalne wydarzenie roku, przeszła do historii. Właściwie Historii, gdyż okazała się absolutny ósmym cudem świata. Zewsząd sypią się pochwały, ochy i achy. Rewelacja. Pod każdym względem był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Uczestnicy z zaangażowaniem podeszli do wyzwania, jakim było przebranie.  Dla takich wydarzeń się żyje.






Piotr - dał radę dylać do 2:20 !!!!

demoniczny Joker,notabene przestraszył Piotra:)

fundacyjny zakon:)

 
wraz z Prezesem:)



gnieźnieńska ekipa z towarzyszeniem kołobrzeżanek( bez EmKi,Piotra i Prezesa)

jest i EmKa

 

wtorek, 15 lutego 2011

będę Zyzolem:)

Jestem już "stary". Wczoraj udałem się do okulisty. Przy okazji została mi uświadomiona kondycja naszej kochanej Służby Zdrowia. Będąc w gabinecie u okulisty, byłem świadkiem rejestrowania osób na najszybszy możliwy termin - czerwiec. Ręce opadają. Nie o tym jednak miała być mowa, tylko o mojej "starości". Wreszcie dojrzałem do tego, by nie oszukiwać na badaniach okresowych, zadbać o swoje zdrówko kochane, pogodzić się z pewnymi rzeczami. Okulista stwierdził -0,75 prawe oko, lewe idealne. Typowy Zyzol:). W związku z tym, postawiony zostałem przed faktem dokonanym - muszę nosić okulary. Jak ktoś wczoraj stwierdził - będziesz wreszcie wyglądał inteligentnie. Dzięki bardzo:).
Co poza tym u mnie??? - kraina szczęśliwości i potworne zmęczenie. Bym zapomniał - znów biegam. No i kulturalno-towarzyskie wydarzenie roku w sobotę:

Strój już jest. Problem ma tylko pierworodny i EmKa.

środa, 2 lutego 2011

Soren i inne sowy

Przedwczoraj, troszkę z lenistwa a troszkę z ciekawości postanowiliśmy obejrzeć "Legendy Sowiego Królestwa, Strażnicy Ga'Hoole". Film, bajka, opowieść o przyjaźni, miłości, odwadze, poświeceniu - było wszystko w tej animowanej produkcji Jacka Snydera - to ten od "300". Najbardziej żałuje, że nie było nam dane obejrzeć tego w kinie, nie mówiąc już o 3D. Animacja kosmiczna, sówki mięciutki, groźne, wszystko zależy od roli w jakiej ptakowi przyszło występować. Z czystym sercem mogę polecić ta produkcję. Nie za bardzo nadaje się na recenzenta, ale uwierzcie, warto. Na dodatek Piotr ma nowego bohatera, super extra "pilota" Sorena - młodziutka sówkę płomykówkę.No i ta nastrojowa muzyka, brak słów.