środa, 16 grudnia 2009

polepszacz

Od kilku dni bardzo źle się czuje. Katastrofalnie wręcz. Nie do końca jestem wstanie to zdiagnozować. Mam jakiś ogromny wewnętrzny niepokój. Coś jakby strach przed NIEUNIKNIONYM. Tylko co to jest???? Wczoraj się na przykład czułem , jak po tygodniowym melanżu. Normalnie kam-ba-ła. Dziś odrobinkę wewnętrzne lepiej, za to potężny ból głowy. Bletek już nie biorę, bo mi się odbijają.
Dziś Piotr ma Jasełka. Będzie występował jako Mateuszek Leniuszek. Przedwczoraj wieczorem, przed spaniem - miał występ, łącznie ze śpiewem.

W celu poprawy nastroju szukałem czegoś radosnego. Przypomniał mi się zespół
Buzu Squat.

Nasze Przebudzenie
"...Wybrać to co dobre z mądrych starych ksiąg
Uszanować swoją godność doceniając ją
A gdy wreszcie uda się własne zło pokonać
Żeby zawsze mieć przy sobie czyjeś ramiona ..."




Rzeczywiście mi pomaga:)) Myślę, że znajdzie się chociaż jeszcze jedna osoba, która uraduje to właśnie nagranie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz