czwartek, 25 marca 2010

gimnazjum

Właśnie kierownik nas uświadamia i czyta nam o Arce Przymierza: że była w świątyni, w ciemny pomieszczeniu, że sala była wyłożona złotem itd,itd. No i że była obiektem pożądania różnych nacji,że szukali jej:

- Żydzi
- Rzymianie
- naukowcy


i na koniec z rozbrajającą szczerością rzekł:

- I Indiana Jones;)

Prawie się popłakaliśmy. Kupa zabawy z Tym moim Kierownikiem;)


Ale nie o tym miałem pisać. Wracając do dnia wczorajszego. Wczesnemu porankowi towarzyszyły dawno już nieznane odczucia: lek, skręty żołądka - normalnie jak przed klasówką. No i miejsce też dawno nieodwiedzane. Szkoła. Trafiliśmy do 1 klasy gimnazjum na dwie godzinki. Pierwsza lekcja z pedagogiem jako przyzwoitką. Na przerwie Henry poprosił, czy możemy zostać z dzieciakami sami. Jak powiedział tak się stało. Od razu pomimo ogromnej różnicy wieku udało się nawiązać kontakt z dzieciakami. To odbiorca bardzo młody, ale daliśmy radę. Zatrważające jest to, że około 80-90% tych dzieci miało już kontakty z alkoholem. Nie widza w tym absolutnie żadnych zagrożeń. Choć z drugiej strony, ja w ich wieku tez już byłem po inicjacji alkoholowej. Jednak beztroska z jaka o tym opowiadali, z mojej perspektywy, porażała. Jakbym widział siebie.


Kolejne dwie lekcje spędziliśmy w 2 klasie - więc czternastolatkowie. No tu już pełna wiedza i bardzo już systematycznie pogłębiana. Najodważniejsi zostali z nami nawet na przerwie. Otworzyli się pozdradzali jakieś tam tajemnice, opowiedzieli która z pań nauczycielem to " Towar jakich mało". Bardzo zacnie jak widać nam poszło. Wzbudziliśmy zaufanie i to się liczy. To było moje pierwsze doświadczenie w pracy z ludźmi. Bardzo mi się to podobało. Dzieciaki słuchali z ogromnym skupieniem, bez względu na płeć. Widać było na kilku twarzach zdziwienie, chwilową zadumę, szczególnie gdy opowiadałem o swoich początkach. Na koniec padło nawet pytanie:
- Czy po tylu "latach" zdarza się mi czuć pragnienie napicia się, bądź zażycia.

Normalnie ogromny szacun dla dzieciaków. Ze słów Pani Pedagog problem alkoholowy dotyczy większości domów, w których zamieszkują wspomniani nastolatkowie. Nam nadzieję, że moje wystąpienie spowodowało u nich inne spojrzenie na problem. Ale muszę się zgodzić z Henry'm, że aby odniosło to jakikolwiek skutek, to trzeba im to utrwalać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz