Szumnie zapowiadane zakupy butów nie doszły do skutku. Powód banalnie prosty, właściwie dwa:
- brak znajomości angielskiego
- nieporozumienie z kartą płatniczą, czy jak ją tam zwał.
Powód pierwszy, ogólnie znany. Jestem matołem w kwestii języków obcych. całe szczęście, że dobrodziejstwa techniki ( internet) pozwalają z małym stopniu poradzić sobie. Dzięki translatorowi Google udało się odczytać i po części napisać informację do obsługi sklepu internetowego. Co z tego, że się udało skoro nie udało się nabyć wymarzonych bucików. Tu dochodzimy do karty. Byłem w banku się pytać, czy można nią płacić poprzez internet. Szczęśliwy dodałem ją do ustawień konta i dupa blada. Nic. Zero. Null. Te buty które pozostały, nie do końca mnie zadowalają. A kupować dla samego kupowania, mija się z celem.Następnym razem będę mądrzejszy. Przecież wreszcie inteligentnie wyglądam:)
Asos obsługuje paypal - można płacić przelewem na rachunek w polskim oddziale banku. Trochę się traci na przeliczniku, ale działa.
OdpowiedzUsuń