Wczoraj całkowicie odpuściłem sobie naukę. Ciekawe co z tego wyniknie. Sobota wszystko zweryfikuje, pod każdym względem. Pojawiła się chęć, by nie dopuszczać do podobnych sytuacji w następnym semestrze, ale co z tego wyjdzie. Robi się nieciekawie., ale najważniejsze, że ciśnienie zeszło. Pogodziłem się z tym, że nie będzie stypendium, a było tak blisko. Cóż począć - najważniejsze by nauka nie poszła w las i bym z tego wyciągnął wnioski. Jeden się już pojawił: czas chyba wrócić na terapię, bo to co się ze mną zadziało jakiś miesiąc temu,. to była powtórka Z ROZRYWKI SPRZED TRZECH LAT. Jutro nadchodzi wielkimi krokami, będę leżał i kwiczał jak to Kwitek mówił :P
piątek, 3 lipca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz