wtorek, 25 sierpnia 2009

quid sit futurum cras, fuge quaerere


I po wszystkiemu. EmKa wczoraj w późnych godzinach wieczornych podjęła decyzję. Będziemy razem. Właściwie to inaczej - możemy spróbować po raz kolejny. Jak ja się cieszę. Ze swej strony obiecałem, że zrobię wszystko by się udało. Padliśmy sobie mocno w ramiona i postanowiliśmy iść razem przez życie. Pierwszym wspólnym założenie, jest zamieszkanie "...gdzieś u ludzi....".


zdjęcie z 2007r. miejmy nadzieję ze uda Nam się być znów tak szczęśliwymi

Tyle pracy przed Nami. Sporo musimy pozmieniać, również w sobie. Ja przez ten tydzień zrobiłem gruntowny i odważny obrachunek moralny. Wiem jakie błędy popełniłem, myślę również, że wiem jak ich unikać. EmKa również ma świadomość co do nich. To bardzo dobrze rokuje na przyszłość , ale nie ma się co podpalać. Najważniejsze, że mamy jasność co do swojej przyszłości. Teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko zatracić się w byciu ze sobą i żyć chwilą obecną.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz