poniedziałek, 24 sierpnia 2009

...wszystko, to co mam....



Oj działo się wczoraj. Dzień zaczął się z niespodziankami. Pierwsza, zwiastująca zbliżające sie kataklizmy miała miejsce już o 7.53. Pojechałem po Z. , gdyż mieliśmy się udać do Smogorzewca na bieg "For the Beatles". Na miejscu okazało się, że nie jedziemy moim samochodem, tylko z Wojtkiem. Z. zmienił całkowicie plan wyjazdu. I tradycyjnie wszystko się delikatnie mówiąc powywracało. Zgubiliśmy się na trasie, przyjechaliśmy po 11 na miejsce - bieg o 12. Szkoda gadać. Po raz kolejny było inaczej niż miało być. Bieg bardzo fajny, taki lajcik. O coś takiego właśnie mi chodziło. Typowe rozbieganie po lesie. Podczas tego biegu pojawiały mi sie w głowie, różne, różniste spostrzeżenia. Wszystko skupiało się wokół jednej osoby. Po skończonym biegu , pyszny dwudaniowy obiadek. Po wszystkim okazało się, że medale,dyplomy i fantastyczna książka rozdawane będą dopiero o 16. Wypadało zostać. Powrót do domu w dość dobrym nastroju . Jednak spodziewałem się reakcji Pani Matki Dobrodziejki, na tak późny powrót. Oj miałem przeczucie. Rodzicielka wpadła w szał. Dosłownie. Więc po kolei:
  1. specjalnie przyjechałem tak późno
  2. nie będzie się już moim dzieckiem zajmować, bo jest moje a nie Jej
  3. mam się wyprowadzić
i tradycyjnie jeszcze kilka obraźliwych słów i określeń. Więc dziś Piotr jest ze mną w pracy od rana. Prawda jest taka, że robi ogromna furorę. Tu w pracy oczywiście.

Dziś EmKa ma podjąć chyba jedną z ważniejszych decyzji w dorosłym życiu. Jestem bardzo ciekaw Jej wyboru. Tytuł posta nawiązuje do utworu grupy Ziyo. Ileż w tej piosence uczucia. Taki się jakiś zrobiłem strasznie uczuciowy i jakiś taki uduchowiony. Zacząłem słuchać takich utworów.

"Magiczne słowa są
Właśnie po to żeby uciec stąd
Gdzie jak najdalej stąd
Ja tajemnicę znam
I tylko Tobie, tylko Tobie dam
Wszystko to co mam"
.

Zacząłem rozglądać się za mieszkaniem. Będzie ciężko, ale co tam. Dam Radę. Mam nadzieję, że wspólnie z Moją Ukochaną.

"A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością? "

Ja już wiem co zrobić z Tą MIŁOŚCIĄ. I PRAGNĘ OFIAROWAĆ "... wszystko, to co mam..."




1 komentarz:

  1. no coz...tak wiem...tak nie wypada czytac czyjs pamietnik i komentowac nawet nie przedstawiajac sie ale...nie o to chodzi prawda??gdybys nie chcial nie robilbys tego...do rzeczy:) otoz znamy sie moze z widzenia nie wiem czy ty mnie kojarzysz ale...to malo istotne...istotne jest to co robisz...jestem pod wrazeniem,normalnie tak mi zaimonowales swoja postawa...!!wiesz najwazniejsze nie jest to jacy bylismy co robilismy ,jak sam napisales...bledem nie jest popelnic blad ale nie sprobowac go nie naprawic...chyba niewielu jest takich facetow jak ty,lidka ma wiele szczescia a wlasciwie to oboje jestescie szczesciarzami ze macie siebie :)zazdroszcze...ale moi kochani zycze wam wytrwalosci,wiary i sily.Dzieci to one daja nam sile !!masz u swego boku wsparcie dodatkowo -bedzie dobrze tomek tak trzymaj jestem twoja fanka i mam nadzieje ze wszystko sie dobrze ulozy czego wam zycze POzdawiam :) ...

    OdpowiedzUsuń