środa, 9 września 2009

Kocmołuch

Dziś miał być dzień Pani Psycholożki. Nie był nim jednak w pełni tego słowa znaczeniu. Choć RODK w Poznaniu dał mi się dziś we znaki. Otóż jadąc tam pełen obaw, nawet się nie spodziewałem tego co zastanę. Okazało się, że badanie się nie odbędzie, gdyż nie ma psychologów zajmujących się moją sprawą. Z przyczyn niewiadomych przełożono badanie na godzinę 14.00 nie informując mnie o tym. Angela oczywiście wiedziała o tym, do mnie pismo nie dotarło. Kierownik ośrodka była zdziwiona, że Piotr mieszka ze mną. Nawet akt nie przeczytała. Badanie zostało przełożone na przyszły wtorek na godzinę 14.00. Targały mną różne skrajne emocje. Jednak najważniejszy wniosek to taki, że kolejny tydzień mam Piotra dla siebie. Cieszę się z tego powodu bardzo. Piotrek śmiga dziś na rowerze cały dzień, aż miło. Sądząc po jego uśmiechu, ilość brudu oddaje ilość szczęścia, które zaznaje na podwórku z rówieśnikami.Rower, koledzy, park to jego żywioł. Czy jego matka będzie w stanie pokierować się szeroko pojętym dobrem dziecka????????

Właśnie wrócił. Teraz szybka kąpiel i spanko, jutro musi wstać o 5:30.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz