Dziś podobnie do dnia wczorajszego, gościem moim i Piotra była Paula. Jest to "nasza" sąsiadka, jednocześnie rówieśniczka, towarzyszka zabaw z podwórka mojego syna. No i koleżanka z jednej grupy. Prawdziwy wulkan energii i pomysłów. Potrafi dyrygować Piotrem, być nauczycielką i współczującą przyjaciółką.

Ogólnie fajne popołudnie.
p.s
Dziś odebrałem wyrok z sądu, mam więc pewien etap swojej walki zamknięty;). Przy okazji mając już niemałe doświadczenie, mam ochotę podzielić się tym wszystkim, z ojcami podobnie doświadczanymi przez matki swych dzieci. Może jakaś grupa wsparcia???? Nie wiem tylko jak miałoby to wyglądać, ale idea jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz